Eliza Nowak jako business development manager regionu kujawsko-pomorskiego Randstad Polska odpowiada za pozyskiwanie oraz budowanie długofalowych relacji z pracodawcami, a także spełnianiem zawodowych oczekiwań kandydatów. Zaczynała jako specjalista ds. rekrutacji, poznając w praktyce potrzeby pracowników, analizując ich doświadczenia i aspiracje. Jej misją jest inspirowanie i wspieranie ludzi w rozwijaniu ich możliwości oraz wyznaczanie kierunku w kształtowaniu kariery zawodowej. Z 14-letnim doświadczeniem w komunikacji B2B, od 2 lat koncentruje się na rozwijaniu kontaktów z przedsiębiorcami na lokalnym rynku kujawsko-pomorskim. Wspiera ludzi i organizacje w osiąganiu ich prawdziwego potencjału. Pracując w firmie Randstad, wspólnie z zespołami w biurach toruńskim i bydgoskim, osiąga to poprzez połączenie siły współczesnej technologii z naszą pasją do ludzi. Nasze podejście nazywamy human forward.
Jakie 20% działań daje 80 % efektów w szukaniu pracy?
Bardzo ważne w przypadku szukania pracy jest określenie swoich mocnych i słabych stron oraz wyznaczenie sobie obszarów, w których chcemy się rozwijać. Pozwala to na określenie ról i stanowisk, jakie są dla nas atrakcyjne, a co za tym idzie wybór takich ofert pracy, które spełniają nasze oczekiwania i uniknięcie konieczności powtórnego poszukiwania zatrudnienia.
Wielokrotnie spotykam się z kandydatami, którzy mówią: „chce zmienić pracę bo obecnej nie lubię, nie podoba mi się to, co robię lub chce się przekwalifikować, chciałbym robić coś innego.” Całkiem możliwe, że ta sytuacja jest wynikiem braku diagnozy kompetencji i obszarów, które przybliżą nam satysfakcjonującą ścieżkę rozwoju. Pomóc w tym przypadku może spotkanie z dobrym specjalistą, rekruterem, który – znając realia rynkowe – pomoże określić mocne strony, ale również wskaże obszary do rozwoju oraz podpowie obecne na rynku oczekiwania na konkretnych stanowiskach.
Na ile stron wg Pani powinno być napisane CV?
Trudne pytanie i odpowiem na nie dość przewrotnie: to zależy. Jeżeli mamy bogatą historię zatrudnienia, nie warto pomijać czegokolwiek. Natomiast ważne jest, o czym bardzo często kandydaci zapominają, aby CV pisać pod stanowisko, na które aplikujemy. Np. jeżeli na stanowisku wymagane jest doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, podkreślmy to, jak długo mamy prawo jazdy, jak często odbywaliśmy podróże służbowe w poprzednich miejscach zadudnienia, jaki teren one obejmowały, czy była to jazda bezwypadkowa.
Pamiętajmy jednak, że te informacje muszą mieć potwierdzenie w rzeczywistości, bo część z zapisów w CV łatwo jest zweryfikować. Jeżeli podczas rozmowy rekruter wyłapie taką nieścisłość w CV, a dobry zazwyczaj do tego dotrze, zdecydowanie zmniejszy to nasze szanse na otrzymanie wymarzonego stanowiska.
Tym, co jest dla mnie istotne w CV, a niewielu kandydatów zwraca na to uwagę, jest wypisanie nie tylko stanowisk, na których się pracowało, ale również zakresu obowiązków, zakresu odpowiedzialności i sukcesów z tym związanych. Na przykład, niewiele mówi wypisanie stanowiska business development manager, warto więc rozwinąć, za co odpowiadałam na takim stanowisku, po jakie swoje kompetencje sięgałam w tej pracy, jakie były moje sukcesy.
Czy woli Pani czytać profil zawodowy w CV napisany w pierwszej czy w trzeciej osobie?
Przyznam, że nie ma to dla mnie znaczenia. Na pewno w trakcie rozmowy rekrutacyjnej dopytam o to, jak bardzo kandydatka lub kandydat utożsamia się z dotychczas wykonywanymi zadaniami. Które z tych zadań przyniosło największe poczucie dumy i co lubi robić, a za czym nie przepada.
Jak reaguje Pani na CV wysyłane bez otwartego procesu rekrutacyjnego?
Lubię kiedy kandydat wykazuje inicjatywę. Z racji działalności firmy, w której pracuję, dbamy o kandydatów, aby znaleźć dla nich najlepszą ofertę, która spełni ich oczekiwania. Dlatego takie CV trafia do naszej bazy i jest brane pod uwagę w przyszłych procesach rekrutacyjnych na stanowiska, które mogą spełnić oczekiwania kandydatów i odpowiadać ich kompetencjom. Coraz częściej podobnie postępują pracodawcy, którzy sięgają po CV przesłane wcześniej, szczególnie jeśli zapadły w pamięć.
Czy zwraca Pani uwagę na wiadomość od aplikującego, które wysyła wraz z CV? Co warto w takiej wiadomości napisać, aby się wyróżnić na tle innych kandydatów.
Oczywiście, że zwracam na to uwagę, od wysłania aplikacji zaczyna się przygoda, która może zmienić życie tej osoby. Ważne jest, aby takie wiadomości nie były szablonem. Ich treść powinna pokazać to, czy kandydat faktycznie zapoznał się z ogłoszeniem, profilem firmy, do której aplikuje, czy po prostu rozesłał setki tych samych maili, licząc że statystycznie za którymś razem się powiedzie.
A przecież w pracy spędzamy prawie jedną czwartą naszego życia, więc warto, aby pracodawcę, stanowisko i zadania, które będziemy wykonywać, wybrać świadomie, aby do pracy chodzić z przyjemnością i czerpać z niej satysfakcję. Dlatego każdy przejaw, który świadczy o faktycznym zainteresowaniu tą konkretną ofertą, jest istotny z perspektywy rekrutera. W czasach, których dynamika skłania nas do skracania form komunikacji i zwiększania jej skuteczności, wiadomość od aplikującego zastąpiła po części list motywacyjny, z którym spotykam się coraz rzadziej.
Poproszę o 3 rady dla osoby poszukującej pracy
1. Warto na początek zastanowić się nad ścieżką, w której chcemy się rozwijać, pracować, określić, co nas kręci zawodowo, co lubimy robić.
2. W kolejnym kroku warto przeanalizować swoje mocne strony, zweryfikować, jakie jeszcze umiejętności musimy rozwinąć, aby pracować w wymarzonym miejscu, a następnie ułożyć plan swojego rozwoju.
3. Ostatnim krokiem jest nasza aktywność – powinniśmy konsekwentnie działać, rozwijać się i aplikować.
Podczas rozmów rekrutacyjnych zdarza się, że spotykam osoby, które nie mają określonych kompetencji, które wymagane są na danym stanowisku, ale jeżeli tylko zdają sobie sprawę ze swoich braków i mają określony plan na zdobycie tych umiejętności, chętnie rekomenduję taką osobę naszym klientom. Często okazuje się, że klient jest w stanie zaoferować stanowisko juniorskie, które pozwala kandydatowi przyuczyć się i zdobyć wymagane kompetencje.
Jak ważna jest dla Pani jakość wysyłanych dokumentów?
W moim przypadku bardzo. Sama jestem pedantką i lubię mieć wszystko przygotowane perfekcyjnie. Tym bardziej przy tak ważnej kwestii, jaką jest wybór pracy. Zawsze kiedy nam na czymś zależy, dokładamy starań, aby wyszło perfekcyjnie. To samo dotyczy poszukiwania pracy i dokumentów aplikacyjnych.
Wierz mi Justyno, że świetnie widać już po samych dokumentach, kiedy kandydat przygotował je w odpowiedzi na konkretne ogłoszenie i zrobił to z rozmysłem. Mam wtedy poczucie, że świadomie zaaplikował na konkretną ofertę. Widać również, jak kandydaci wysyłają szablon pod 12 ofert ze strony jakiegoś portalu z ogłoszeniami o pracę. Zdarzają się sytuacje, gdy bez żadnego wyjaśnienia aplikacja kompletnie nie pasuje do poszukiwanego profilu. Z punktu widzenia rekrutera, w takim przypadku, świadczyć to może o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Czasami moi klienci proszą mnie o nie podawanie dat przy edukacji, z uwagi na ich wiek lub późne rozpoczęcie edukacji. Czy zwraca Pani uwagę na daty rozpoczęcia i zakończenia edukacji? Jak Pani odbiera brak dat w pozycji edukacja w CV czy na LinkedIn?
To zależy. Zazwyczaj nie ma to dla mnie większego znaczenia i tak dopytam o daty i chronologię na rozmowie rekrutacyjnej. Ważniejsze w dzisiejszych czasach jest chyba jakość edukacji i doświadczenie wykazywane na konkretnych przykładach. Pytasz w kontekście tego, że ktoś nie chce zdradzać swojego wieku? Nie spotykam się z takimi przejawami dyskryminacji. Znam świetne zespoły, sami mamy takie w Randstad, w których na tych samych stanowiskach są osoby z pokolenia 20-latków i 50 plus. Przyznam, że to idealna sytuacja, bo daje różne perspektywy na te same sprawy, a członkowie zespołu uczą się od siebie nawzajem.
Jakie najczęściej błędy popełniają kandydaci w procesie rekrutacji?
1. Curriculum vitae jako szablon. Nie przygotowywanie pod konkretną ofertę.
2. Jak wysyłamy mailem swoją aplikację, warto się już tam dobrze pokazać, więc w przemyślany sposób napisać wiadomość. Tak jak wspomniałam wcześniej, coraz częściej mail z aplikacją zastępuje list motywacyjny.
3. Warto też dobrze przygotować się na spotkanie. Oprócz oczywistego odpowiedniego stroju, trzeba zwrócić uwagę na zapoznanie się z profilem firmy do której aplikujemy, warto zapoznać się z wymaganiami stawianymi na stanowisku o które się ubiegamy.
4. Nieśmiałość w rozmowie o oczekiwaniach finansowych.
5. Brak śmiałości do zadawania pytań.
6. Wypowiadając się w sposób niepochlebny o poprzednim szefie i kolegach z pracy.
Od jakiegoś czasu zauważam, coś, co moim zdaniem jest związane sytuacją, która jest na rynku pracy. Jak wiemy od jakiegoś czasu pracodawcy mierzą się z niedoborem kadry, szczególnie specjalistycznej, potocznie mówiąc mamy rynek pracownika. Trwa to już od jakiegoś czasu, nie zmieniła takiego stanu rzeczy pandemia i na ten moment również nadchodzący kryzys nie odwraca drastycznie sytuacji na rynku. Zjawisko to oznacza większą liczbę wakatów niż osób gotowych do pracy, kandydat może przebierać w ofertach, a pracodawcy prześcigają się w pomysłach na przyciągnięcie do siebie najlepszych specjalistów. Oczywiście nie we wszystkich branżach i na wszystkich stanowiskach, ale ten trend jest wyraźny na rynku pracy.
Zdarza mi się i wiem, że moim koleżankom również, że kandydat nie pojawia się na spotkaniu. Gdy dwa lata temu wróciłam do pracy z urlopu macierzyńskiego, przeżyłam szok, bo w krótkim czasie na spotkanie rekrutacyjne zdarzyło się nie przyjść kilku kandydatom bez żadnego uprzedzenia. Wcześniej to były raczej pojedyncze przypadki. Warto pamiętać, że często firmy dokumentują przebieg rekrutacji w swoich systemach i nieobecność kandydata na spotkaniu rekrutacyjnym może się w tej dokumentacji znaleźć.
W przyszłości, przy innych rekrutacjach może to być sygnał świadczący o poczuciu odpowiedzialności kandydata, a przecież krótka informacja o braku możliwości lub rezygnacji z procesu rekrutacji zajmuje zazwyczaj mniej niż 2 minuty. Brak tej informacji rzutuje na naszym wizerunku i może ciągnąć się za nami jeszcze długo po zamknięciu procesu. Zawsze powtarzam, że nigdy nie wiadomo, kiedy znów spotkamy rozmówcę na swojej drodze i w jakiej będzie roli.
Na co w pierwszej kolejności zwraca Pani uwagę w CV?
Szczególną uwagę zwracam oczywiście na doświadczenie, ale nie tylko na nazwy zajmowanych stanowisk. Bardzo ważne jest dla mnie uzupełnienie zakresu obowiązków, które były wykonywane na poszczególnych stanowiskach. Ważne dla mnie są również kursy, dodatkowy rozwój. Dzięki temu widzę, że kandydat dba o poszerzanie swoich umiejętności i wiedzy, że rozwija się konsekwentnie w danym kierunku. Ciekawią mnie też zainteresowania kandydatów, które w czasie rozmowy kwalifikacyjnej mogą tworzyć bezpieczną przestrzeń dla kandydata, szansę na to, aby opowiedzieć o swoich pasjach.
Jakie pytania najczęściej sprawiają trudność kandydatom?
Najtrudniej w czasie spotkań kwalifikacyjnych rozmawia się, co oczywiste, o naszych słabych stronach, o zawodowych potknięciach. Jednak taka rozmowa jest doskonałą okazją, aby opowiedzieć o lekcji, jaką dała nam taka niekomfortowa sytuacja, czego nauczyliśmy się, jakie wnioski wyciągnęliśmy z porażki. Trudno rozmawia się też o oczekiwaniach finansowych. Mam wrażenie, że w tym aspekcie mamy tendencję albo do zbyt dużej skromności, albo bardzo odważnie wyceniamy swoje umiejętności.
Niestety nikt w szkole nas nie uczy, że pytanie o nasze oczekiwania co do wynagrodzenia jest naturalne i że dobrze przeanalizować przed rozmową nasze oczekiwania i sprawdzić je na tle rynku. To wciąż jest trudne dla kandydata. Warto też przemyśleć przed spotkaniem i uświadomić sobie jakie są nasze mocne strony, dlaczego chcemy dostać się akurat do tej firmy i na to stanowisko. Te pytania wciąż potrafią zaskoczyć moich rozmówców.
W jaki sposób i gdzie poszukuje Pani kandydatów?
To temat-rzeka. Zależy to od profilu stanowiska, dostępności kandydatów, ich aktywności. Duże znaczenie ma również lokalizacja. W Randstad prowadzimy rocznie ponad 3900 procesów rekrutacyjnych, starannie mierząc w każdym procesie, które źródła i działania przynoszą nam najwięcej zgłoszeń kandydatów, a które oznaczają najwięcej zakończonych zatrudnieniem rekrutacji. Co ciekawsze, sposoby dotarcia kandydatów potrafią być też niecodzienne.
W jednej z rekrutacji najwięcej kandydatów w jednej z podbydgoskich miejscowości przyniosły nam ogłoszenia parafialne po niedzielnej mszy. Był to wyjątkowy przypadek i raczej opowiadany teraz przeze mnie jako anegdota, a nie wykorzystywane przez nas często źródło rekrutacyjne.
Dziś poszukiwanie kandydatów to cała seria działań marketingowych, które pozwalają skutecznie dotrzeć i pozyskać utalentowanych pracowników. Dlatego, podobnie jak w marketingu, sprawę ułatwia silna, rozpoznawalna marka – employer brand. Jednak dla wielu firm budowanie własnej marki to jednak nadal temat nieznany.
Co można zrobić aby zapaść w pamięci rekrutera? Jakie są sposoby na wyróżnienie?
Przede wszystkim warto rzetelnie przygotować się do rozmowy, być sobą i dać się poznać. Przed spotkaniem trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań: po co na nie idziemy, co chcemy osiągnąć, dlaczego akurat to stanowisko i ta firma? Warto przemyśleć wcześniej, co jest moją mocną stroną, a co chcę rozwijać? Co mi da praca na danym stanowisku? Co wiem o tej firmie?
Co warto zrobić, aby zostać znalezionym przez rekrutera na LinkedIn?
Rzetelnie przygotować swój profil, podobnie jak CV. Warto jednak pamiętać, że na LinkedInie mamy większe pole do popisu. Możemy zawrzeć więcej informacji, zagłębić się w szczegóły dotyczące naszych doświadczeń zawodowych. Dobrze uzupełniony profil pozwala rekruterom na wyszukanie kandydatów po konkretnych umiejętnościach, kwalifikacjach, stanowiskach czy firmach często już z poziomu wyszukiwarki internetowej.
Warto dodać interesujące nas treści do obserwowanych, to też jest ważny wskaźnik dla rekruterów – mówi o tym, czym się interesujemy. Żeby dać się zauważyć rekruterom, warto też być aktywnym, dzielić się w postach swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi użytkownikami. Im więcej osób to doceni, tym bardziej zwiększają się nasze zasięgi, a w rezultacie mamy szansę dać się zauważyć rekruterowi lub przyszłemu szefowi.
Na jakie stanowiska pracy jest aktualnie największe zapotrzebowanie?
Jeszcze parę miesięcy temu szukaliśmy w dużej mierze operatorów maszyn, mechaników, inżynierów, ponieważ firmy inwestowały w automatyzację procesów i nowe technologie. Mieliśmy mnóstwo rekrutacji specjalistów na stałe stanowiska. W takich sytuacjach naszą rolą jest przeprowadzenie procesu rekrutacyjnego, a kandydat ostatecznie zostaje zatrudniony bezpośrednio przez naszego klienta.
W tym momencie widzimy wyhamowanie inwestycji na rynku, przyszedł czas niepewności, a co za tym idzie przedsiębiorcy nie są już tak chętni do poszerzania swoich struktur, raczej wstrzymują własne zatrudnienia, ale co ważne w wielu przypadkach jednocześnie nie wyhamowują swoich działań operacyjnych, a do tego potrzebują personelu. Tutaj również ich wspieramy, oferując pracę tymczasową, która daje elastyczność w zatrudnieniu, ale tworzy też zawodowe perspektywy dla wielu kandydatów nawet pomimo trudniejszej sytuacji na rynku.
Jakie kompetencje/umiejętności są pożądane aktualnie przez pracodawców?
W naszym województwie nadal szukamy głównie osób z wykształceniem technicznym i mechanicznym. Na pewno cenne na obecnym rynku są uprawnienia do kierowania wózkami widłowymi Urzędu Dozoru Technicznego (UDT). Widzimy również zapotrzebowanie na osoby w całym procesie sprzedaży i rozwoju kanałów sprzedażowych krajowych i zagranicznych.
Kiedy warto pomyśleć o zmianie pracy?
Zmiana pracy powinna być wypadkową oceny kilku aspektów. Osobiście zaczęłabym od kwestii rozwoju. Czy wciąż uczę się w aktualnej pracy nowych rzeczy, czy rozwijam kompetencje tak, aby były pożądane także w dłuższej perspektywie, za 10 lat. Czy zdobywam umiejętności cyfrowe i tym samym zawodową stabilność na kolejne dekady? Czy moja obecna firma jasno określa moją ścieżkę rozwoju, w tym także możliwe awanse? Niedosyt w tych kwestiach powinien dać nam do myślenia. Oczywiście ważnym aspektem jest wynagrodzenie – na ile nasz pracodawca dostosowuje je do realiów rynkowych, na ile jest w stanie docenić także finansową nasz rozwój zawodowy, który przyczynia się do rozwoju firmy.
Jeśli odczuwamy w tych obszarach braki, to jeszcze nie musi oznaczać poszukiwania pracy. Warto wtedy w pierwszej kolejności porozmawiać z szefem i sprawdzić, czy pracodawca potrafi nas wesprzeć w tych kwestiach. Jeśli nawet nie teraz, to kiedy? Jeśli odpowiedź szefa nie uspokoi naszych obaw i nie daje nam komfortu, może to być dobry moment, by rozejrzeć się za innymi możliwościami na rynku pracy.
Na jakie stanowiska aktualnie Pani prowadzi rekrutacje?
Aktualnie w samym województwie kujawsko-pomorskim mamy ponad 30 ofert pracy. Zachęcam do odwiedzenia naszej strony internetowej wszystkich poszukujących i tych, którzy chcą zmienić pracę. Na www.randstad.pl warto też zostawić swoje CV w naszej bazie, ponieważ w pierwszej kolejności właśnie tam szukamy kandydatów.
Czy osoby, które aktualnie poszukują pracy mogą się z Panią skontaktować?
Tak, zapraszam do kontaktu. Eliza Nowak Randstad Polska Sp. z o.o. ul. Zygmunta Krasińskiego 23, 85-008 Bydgoszcz, ul. Dominikańska 9, 87-100 Toruń, K +48 665 755 855, eliza.nowak@randstad.pl, www.randstad.pl
Pani Elizo, bardzo dziękuję za podzielenie się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Powyższa publikacja okazała się dla Ciebie przydatna?
A może po prostu Ci się spodobała?
Możesz wesprzeć moją pracę i postawić mi
Zapraszam Cię również do zapoznania się z innymi artykułami:
O co zapytać rekrutera podczas rozmowy rekrutacyjnej?
23 przykładowe sukcesy w sprzedaży do wykorzystania w CV i na LinkedIn
Zestawienie wybranych agencji zatrudnienia i headhunterskich
7 sposobów szukania pracy w branży budowlanej
Jak sobie poradzić z odrzuceniem/ porażką w poszukiwaniu pracy?
Dlaczego warto ustalić swoje wartości zawodowe?
Jak błędy myślowe wpływają na karierę zawodową?
Jak napisać list motywacyjny, który przyciągnie uwagę rekrutera?
Jeśli potrzebujesz wsparcia w poszukiwaniu, to zapraszam na stronę.